W Toruniu zajmujemy się serwisem instalacji nawadniających, których nie zawsze budowaliśmy. Jeden z takich klientów poprosił nas o wymianę trawnika. Nie był z niego zadowolony, bo wysiały się dzikie gatunki traw, które tworzyły brzydkie plamy. Samo przygotowanie gleby pod nową trawę przebiegało bez problemu. Z układaniem trawy było już gorzej. W nocy spadł tak ulewny deszcz, że miejsce pod trawę zamieniło się w bagno. Wiedzieliśmy, że trawa była przygotowana dzień wcześniej i nie możemy pozwolić sobie na zwłokę. Na szczęście woda wsiąkała szybko i końcowy efekt zadowolił klienta. Przy okazji wymieniono sterowanie nawadniania. W tej chwili działa tam system oparty na GSM, który obsługiwany jest ze strony internetowej. Obojętnie gdzie klient znajdzie na świecie, będzie wiedział co dzieje się z podlewaniem w jego ogrodzie. System zbiera dane pogodowe i sam decyduje o ilości i czasie podlewania.